Nadeszła długo wyczekiwana i upragniona wiosna. Czas nowości, zmian i innych życiowych zawirowań. Za oknem póki co mało słońca, ale miejmy nadzieje, że szybko się u nas rozgości i całkowicie będzie można już schować zimowe ubrania. Maj miał być dla mnie początkiem i bramą do miesięcy swojego rodzaju stabilizacji, ale póki co zapowiada się w dalszym ciągu życiowy rollercoaster. No cóż, jeszcze trochę...
Tak, ja wiem i bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że teraz każdy o tym krzyczy, a posty o tej tematyce widnieją na co drugim blogu. I tak właściwie, to chyba się powtarzamy, ale .. może nie bez powodu? Pominę fakt, że to temat teraz dość modny, ale według mnie warty poruszenia. Czym jest zatem ta nasza strefa komfortu? Cóż, tutaj nie...