16. Subiektywny poradnik, część pierwsza.

20:11:00

Witajcie. :3 Bilety zarezerwowane, na szczęście. Ostatnie dni w szkole i zostanie 'tylko' matura .. Dzisiaj pogoda nijaka, raz słońce, raz deszcz [i grad]. Dlatego postanowiłam ruszyć coś na blogu. :) Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł na wpis. Co warto zjeść i gdzie, co zobaczyć, jakie plaże itd. Taki swojego rodzaju subiektywny poradnik. A więc, przejdźmy do rzeczy.


Co warto .. ?

.. Zjeść, wypić.

1. Zdecydowanie warto spróbować tamtejszych warzyw i owoców. Z pewnością każdy jadł np. pomarańcze, ale tam - zrywane praktycznie prosto z drzew - mają całkiem inny smak. Warto spróbować dla chociażby porównania. Jeśli ktoś jest wielbicielem oliwek to z pewnością znajdzie coś dla siebie - jest ich mnóstwo - zielonych, czarnych, w różnych rozmiarach, z nadzieniem lub bez. Takie produkty oprócz zwykłych sklepów można kupić na targach.







2. Wino lane prosto z beczki. Chociaż nie przepadam za winem, to akurat to było całkiem dobre w smaku. Co je różni od innych? Jest lane do butelki prosto z beczki, smak różni się od tych sklepowych. Przed kupnem możesz spróbować danego rodzaju. Koszt za litr takiego trunku nie jest też wysoki. Sklep znajdziecie w Santa Maria del Cami. 



3. Ensaimada. Jeśliby zaufać Wirtualnej Polsce .. 'ciasta w kształcie spirali wyrabianego z mąki, wody, cukru, jajek i tłuszczu wieprzowego. Ten typowy dla wyspy lokalny produkt przygotowuje się osłodzonego ciasta, które wcześniej zostało poddane fermentacji i upieczone.' W rzeczywistości jest to bułka, która smakuje jak coś pomiędzy ciastem francuskim a drożdżowym. Lekka i smaczna przekąska. Polecam ze świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy. :)



4. Paella. Ryż z dodatkiem szafranu, najczęściej z owocami morza [Paella marinera]. Dostać również można inne odmiany np. z kurczakiem czy mięsem królika. Ja preferuję tą z kurczakiem, zieloną fasolką szparagową i czerwoną papryką. :) 


[zdjęcie nie moje, pobrane z internetu]


5. Sobrassada - surowa suszona kiełbasa. "Kiełbasa wyrabiana ze zmielonego mięsa wieprzowego, przyprawiona solą, słodką i ostrą papryką, pieprzem, rozmarynem, tymiankiem i oregano. Prawdziwym rarytasem jest sobrassada z mięsa lokalnej majorkańskiej rasy czarnej świni." Osobiście nie spróbowałam, ale w tym roku chyba to nadrobię. ;)




6. Restauracja Nagoya. O niej był już już specjalny post, także tylko odsyłam. :) KLIK.
Na koniec jedzenia - obowiązkowo gorące sake.

7.  Cocas de verdura - kruche, cienkie ciasto podawane na zimno. Często z papryką, jednak istnieją również z innymi warzywami. 


[zdjęcie nie moje, pobrane z internetu]

Niedługo część druga. :)

You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe