97. 5 sposobów na łatwiejszą pobudkę.
23:13:00
Cześć Kochani! Dość długo nie pojawiały się nowe posty, a spowodowana to było tym, że wróciłam do pracy, a do tego przez kilka dni mieliśmy awarię internetu.
Zatem bez zbędnych wstępów przechodzimy do tematu. :)
Jak ułatwić sobie poranną pobudkę?
Zatem bez zbędnych wstępów przechodzimy do tematu. :)
Jak ułatwić sobie poranną pobudkę?
Punkt pierwszy - budzik.
Kto z Was zna scenariusz, kiedy ustawia kilka alarmów w telefonie, drzemki co pięć minut, a i tak potrafi się nie obudzić? (Pozdrawiam mojego współlokatora!) Osobiście, jeśli przesypiam normalną ilość godzin, to nie mam rano problemu ze budzeniem się, a nawet wstaję przed budzikiem. Jeśli chodzi o sam alarm - jedni mówią, żeby ustawiać melodie, którą lubimy. Inni wręcz przeciwnie. Jedni twierdzą, żeby telefon czy budzik trzymać obok siebie, inni, że z daleka, bo to nas wtedy zmusi do wstania z łóżka. Tutaj każdy osobiście musi siebie przetestować i sprawdzić, która opcja jest dla niego najlepsza. Dla mnie ważnym też było nastawienie się, że gdy dzwoni alarm to nie oznacza 'o, budzik, idę spać dalej' tylko, że muszę wstać i koniec. Zaraz po wstaniu, żeby nie zasnąć, przeglądam sobie internet w telefonie. Po kilku minutach jestem już na tyle obudzona, że mogę wstać.
Punkt drugi - cel.
Jeżeli wiemy, że w kolejnym dniu czeka nas coś dobrego to od razu wstajemy chętniej. Tym bardziej jeśli właśnie rano czeka nas coś kreatywnego i ciekawego do zrobienia, to problem ze wstaniem powinien się o wiele zmniejszyć. Zagadka dlaczego w tygodniu mamy problem z obudzeniem się o siódmej, a w weekend możemy wstać o tej godzinie bez budzika jest banalnie prosta. Wizja spędzenia dnia w szkole czy pracy sprawia, że nam się nie chce.
Za to perspektywa całego wolnego dnia napędza nas i dodaje chęci, czyż nie?
Za to perspektywa całego wolnego dnia napędza nas i dodaje chęci, czyż nie?
Punkt trzeci - zasypianie i wstawanie o stałej porze.
Jak pisałam w poprzednim poście, człowiek potrzebuje przeciętnie 7-8 godzin snu. Metodą prób i błędów po pewnym czasie sami wyczujemy, ile jest nam go potrzebne, by się wyspać. Ponoć idealny czas to 7,5 godziny, jednak nie zagłębiałam się dalej w ten temat. Jeśli będziemy chodzić spać i budzić się regularnie, to nasz organizm przestawi się na tyle, że prawdopodobnie nie będziemy potrzebować innego budzika, niż nasz zegar biologiczny.
Punkt czwarty - ustal poranny rytuał.
Czyli kilka pierwszych czynności, które będziesz wykonywać codziennie rano. Wstanie, przetransportowanie się do łazienki, prysznic, śniadanie. Sam ustalasz schemat i powtarzasz codziennie. Po pewnym czasie organizm zacznie działać w trybie autopilota. Zorganizowany poranek może zmotywować nas do wstania z łóżka.
Punkt piąty - więcej ruchu, witamin, wody i świeżego powietrza.
To wpłynie na poprawę zdrowia, a co za tym idzie - snu. Im lepszy sen, tym lepiej będzie nam wstać. Nasze ciało potrzebuje ruchu, a więc przeznacz na to chociaż 30 minut dziennie. Spacer, bieganie, taniec, basen? Możliwości jest mnóstwo. Zamień też windę na schody. Zamiast gazowanych napoi wybierajmy wodę. Nawet niewielkie odwodnienie może wpłynąć na stan naszego zdrowia czy samopoczucie. Powinniśmy również często dotleniać swój organizm. A przed spaniem warto przewietrzyć całe pomieszczenie. Do swoich posiłków przemycaj więcej warzyw i owoców (tutaj uważaj jednak na cukry proste), które zapewnią nam witaminy. Pamiętajmy, że zbyt duża ilość cukru we krwi też może powodować ospałość.
A jakie Wy macie sposoby na szybszą i 'bezbolesną' pobudkę? :)
0 komentarze