106. 5 sposobów na ogarnięcie szafy.

13:15:00

Od jakiegoś czasu planowałam zmienić zawartość swojej szafy. Chciałam dorzucić do niej więcej ubrań kobiecych i bazowych, a pożegnać się z noszeniem bluz z kapturem i męskich koszulek na co dzień. W gruncie rzeczy miałam sporo wszelkiego rodzaju koszulek, bluzek, spodni, ale jak przychodziło co do czego to miałam się w co ubrać. Problem leżał w tym, że moja szafa była dość przypadkowa, nie było spójności w stylach czy kolorach. A jeśli ktoś mnie lepiej zna, to wie, jak bardzo pokręcona jestem na punkcie kolorystyki. 



Po krótkim przemyśleniu sprawy ustaliłam kilka kroków, które po kolei miałam wykonać, aby zawartość mojej szafy spełniała moje oczekiwania. 

1. Selekcja ubrań. Chyba najtrudniejszy punkt z listy dla mnie, a to dlatego, że jestem bardzo sentymentalna. Przekonywałam siebie jednak, że szkoda miejsca na rzeczy, których i tak nie noszę. Takie więc miały iść do sprzedania, oddania albo wyrzucenia - zależy od ich stanu. Metodę selekcji każdy może wybrać sobie sam. Ja zrobiłam to w ten sposób, że wszystko z półek i wieszaków rzuciłam w jeden kąt, a następnie segregowałam to do odpowiednich kartonów. Te zaś oznaczyłam: zostaje, do oddania, do sprzedania, do wyrzucenia, nie wiem co z tym zrobić. Gdy przejrzałam już wszystko, ponownie wzięłam pod lupę kategorię ostatnią. Rzeczy stamtąd przymierzałam i ponownie rozpatrywałam ich los. 

2. Określenie swojego stylu. Właściwie w moim przypadku trudno to nazwać stylem. Przemyślałam po prostu jakie rzeczy lubię, jak chciałabym się ubierać, co mi pasuje, a czego powinnam unikać. Ustaliłam również, że dominujące kolory pozostają bez zmian: czerń, biel i szarości. Z tą różnicą jednak, że od czasu do czasu będę je urozmaicać jakimś łososiowym różem czy głębokim błękitem. Według tego stworzyłam listę, o której dowiecie się dalej.

3. Lista must have. Po posegregowaniu ciuszków jesteśmy w stanie określić, co dokładnie mamy, a czego potrzebujemy do naszej idealnej szafy. U mnie ta lista regularnie się powiększa, jak i również cały czas wykreślam kolejne podpunkty. Powoli kompletuje wszystko, jednak po przeprowadzce nie miałam czasu, by się jakoś na tym skupić. W dalszym ciągu szukam na przykład skórzanej kurtki czy zegarka w złotym kolorze. Jeśli stworzymy przemyślaną listę, to mamy możliwość nawet przy mniejszej ilości ubrań dobrać ciekawe outfity. 

4. Ułożenie w szafie i półkach. Nawet najbardziej fajne ubrania nie będą fajne, jeśli będą walać się dosłownie wszędzie, a w szafach będzie panował chaos. Dlatego też warto pomyśleć nad organizacją miejsc, w których je przechowujemy. Ja w szafie układałam je kiedyś rodzajem i kolorem, teraz pozostałam tylko przy tym drugim. W półkach zaś stawiam na pierwszą zasadę. Przykładowo: osobno długie spodnie, osobno krótkie itd. 


5. Zachowanie porządku. Niech podniesie do góry rękę dziewczyna, która zna taki scenariusz: pokój idealnie posprzątany, jednak zaraz musimy ubrać się do wyjścia .. I nagle pomieszczenie zaczyna przypominać miejsce przejścia co najmniej tornada. Warto to zmienić. Ubrania odkładać od razu na miejsce, nie rozrzucać ich wszędzie, prać w odpowiednich temperaturach, nie prać białych z czarnymi (znam takie przypadki, uwierzcie). Dzięki temu poza porządkiem dbamy jeszcze o dłuższe życie naszych ciuszków, co jest równie ważne.

A jakie Wy macie sposoby, by zorganizować swoją szafę? :)

Spokojnej niedzieli Kochani!


You Might Also Like

1 komentarze

  1. O, przyda mi się ten post, wlasnie na weekend planuje zrobic ostry porzadek, bo juz sie nie mieszczę w szafie :p zastosuję kilka Twoich zasad :p

    OdpowiedzUsuń

Subscribe